„Senses” z ArsDavią w Rzymie

 Subtelne, monochromatyczne kompozycje

Ważki i motyle, misternie wykonane z jedwabiu z użyciem kryształów i kamieni półszlachetnych, to motywy przewodnie najnowszej kolekcji biżuterii artystycznej ArsDavia. Dopełniła ona jedno z najciekawszych wydarzeń w polskiej modzie – pokaz kolekcji Natashy Pavluchenko – „Senses”. 

W  sobotę w Complesso Monumentale di Santo Spirito in Sassia w Rzymie, podczas największego we Włoszech święta Haute Couture, kolekcja „Senses” wraz z biżuterią ArsDavii, została zaprezentowana obok propozycji takich kreatorów jak: Fausto Sarli, Renato Balestra czy Jean Paul Gaultier.

Natasha Pavluchenko, jako pierwsza w historii projektantka z Polski, przeszła szereg eliminacji rady programowej „wysokiej mody”, by finalnie zostać przyjętą do grona projektantów Alta Roma Alta Moda przez kierującą jej pracami Silvię Venturini Fendi.

Kolejny raz z biżuterią

Fot-Mariusz-Pałczyński

Ten, kto śledził historię kolekcji prezentowanych przez Natashę Pavluchenko, z trudem mógł zauważyć biżuterię. Na każdą propozycję współpracy, reagowała przedłużając rękawy, podnosząc kołnierze, czy zakrywając uszy. „Koniec i kropka” to było najlepsze określenie jej stosunku do biżuterii. – Przełom nastąpił dopiero w tym roku, kiedy poznałam Ewę. Talent, wspierany wyobraźnią i wrażliwością pomaga jej tworzyć dzieła z „mojej bajki” i w moich klimatach – wspomina Natasha Pavluchenko.

Po raz pierwszy, wiosną tego roku, biżuteria ArsDavia towarzyszyła kolekcji Neo Couture Kobieta Wojownik podczas pokazów w Mińsku i Warszawie.

– Spotkanie z Natashą nauczyło mnie odwagi w wyrażaniu twórczego „ja”. Podczas prac nad biżuterią do  Neo Couture – dedykowanej kobiecie-wojowniczce, rzucono mnie na głęboką wodę. Kolekcja musiała powstać zaledwie w parę dni. Wyszło mrocznie, trochę dziko, ale, o dziwo, bardzo kobieco i uwodzicielsko. W przypadku Senses prace koncepcyjne trwały długo. Cały dom tonął w szkicach. Zbudowałam warownię z przesyłek pełnych kamieni półszlachetnych, zamawianych przez Internet na krańcach świata – wspomina ze śmiechem Ewa Nieć. – Decyzję podjęła w końcu Natasha. – Chcę broszek w kształcie ważek! – I tak symbol gracji i lekkości, ale również dojrzałości stał się motywem przewodnim biżuterii tworzonej dla „Senses”. Później skrzydlata brać wzbogaciła się o „motylopierścienie”.

Subtelne, monochromatyczne kompozycje powstały w czterech kolorach – złotym, czarnym, białym i błękitnym.

Ewa Nieć, jak przystało na minimalistkę, najlepiej czuje się w świecie czystych, jednolitych barw. Z graficznego ujęcie tematu, przemyślanego i wycyzelowanego uczyniła swój największy atut. ArsDavia stała się synonimem jakości i precyzji. Pewnie, dlatego, obie projektantki, tak dobrze się rozumieją.

Ich współpraca to bardzo ciekawie rozwijający się koncept, w którym widać przenikanie autorskich kreacji i osobowości współtworzących artystek.

 


1,833 total views, 1 views today

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Why ask?